piątek, 25 marca 2011

W rosyjskim kręgu

Pozostając w kręgu rosyjskich tradycji związanych z miodosytnictwem, chciałbym zaprezentować bardzo ciekawe naczynie, w którym podaje się miód, tudzież miodowuchę.  Wykonane z drewna lipowego, bogato zdobione, doskonale wpisane w tradycję rosyjskiej kultury. Do tego armada misternie zdobionych kieliszków, których kolor wydobywa i podkreśla barwę trunku. Aż chciałoby się chwycić taki jeden kielich, albo dwa…

Miedowucha

To bardzo popularny napój alkoholowy sprzedawany w Rosji i krajach byłego ZSRR. Proces jego przygotowania jest bardzo prosty. Miód rozcieńcza się wodą, dodaje drożdże i po zakończeniu procesu fermentacji jest gotowy do picia. Maceracja odbywa się zaledwie kilka dni. Zawartość alkoholu jest znacznie mniejsza niż w tradycyjnym miodzie pitnym - napoju przodków. Mieści się w przedziale od 8 do 16%.

Popularna wśród Rosjan, prosta wersja miodowego trunku.

czwartek, 24 marca 2011

Miód po Rusku

Oto ciekawy fragment tekstu, będący tłumaczeniem rosyjskiego opracowania na temat prastarych metod produkcji miodu pitnego na terenie dzisiejszej Rosji.

Miód pitny lub „Pitney” był to silny napój alkoholowy produkowany z miodu.
Pierwsze wzmianki o takim napoju jak miód pojawiają się w VIII wieku.
Uważa się, że miód, jako napój pojawił się w Rosji, ale tak nie jest. Napoje na bazie miodu w czasach starożytnych były popularne wśród wielu narodów Europy.
Czas jego produkcji był bardzo długi (15-20 lat). Napój składał się z dwóch trzecich miodu i jednej trzeciej soku z jagód (najczęściej). Soki owocowe służył jako źródło naturalnych drożdży, dzięki którym produkowany był alkoholu. Po 2-3 tygodniach fermentacji w otwartych beczkach, miód przelewało się do zamkniętych beczek, które przenoszono do piwnicy by miód w nich dojrzewał.
Wierzono, że im dłużej miód dojrzewał, tym silniejszy jest trunek. Ale oczywiście, niecierpliwi rosyjscy chłopi nie mogli zaakceptować, że muszą tak długo czekając na ulubiony trunek i dlatego wymyślili szybciej dojrzewające odmiany.
Oprócz tradycyjnych składników zaczęto dodawać ocet i chmielu, które sprzyjały lepszej fermentacji i przechowywaniu miodu. Dzięki temu można było spożywać miód pitny już po okresie dojrzewania około 3 lat. Ale to nadal był zbyt długi okres oczekiwania dla spragnionych „smakoszy”. Nie znając podstawowego procesu fermentacji, na długo przed odkryciem Pasteur’a – Rosjanie intuicyjnie odgadli czego potrzeba do szybkiej fermentacji piwa. Dzięki temu proces warzenia miodu skrócono do 2-3 tygodni. Nie znane są dziś te receptury. W XVI wieku, coraz większą popularnością zaczęła cieszyć się wódka, a tajemnica ważenia miodu została zapomniana.
W XVII-XVIII wieku, zaczęły pojawiać się miody pitne produkowane „nowoczesnymi” metodami. Smak tak warzonych miodów podobno bardzo różnił się od tradycyjnych miodów.

czwartek, 3 marca 2011

Tłusty czwartek w miodzie

Jedliście kiedyś pączki z miodem? Nie, no to spróbujcie!
Składniki
- 1 jajko
- 200 g serka homogenizowanego (może być waniliowy)
- 1 szklanka mąki (250 g)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- miód pitny trójniak (do ciasta dodajemy ok. 10 g – reszta na potem)
- olej do smażenia
Wlewamy do garnka sporo oleju i rozgrzewamy. W tym czasie zagniatamy ciasto na spójną masę. Zanurzoną wcześniej w oleju łyżką nabieramy porcję ciasta i kładziemy na rozgrzany olej. Pączki powinny swobodnie pływać, ale trzeba uważać gdyż smażą się bardzo szybko. Ważne by szybko odwracać je na drugą stronę kiedy będą miały pożądany kolor. Usmażone wyjmujemy na talerz by obciekły z tłuszczu i wystygły. Przestudzone posypujemy cukrem pudrem. Pycha!
A po takim obżarstwie porządny kielich trójniaka złagodz nidogodności żołądkowe.

Wrocławski Obieżysmak
Łasuchy wszelkiej nacji… obżerajmy się!