sobota, 11 czerwca 2011

Miodna muza

Poszukując fajnej muzy zwróćcie uwagę na najnowszą płytę Parafrazy.

Muzyka Parafrazy to solidne rockowe granie z wieloma ciekawymi wpływami. W piosence „Biała Lokomotywa” słychać nawet echa psychodelii lat 60. Tak współcześnie mógłby brzmieć utwór The Moody Blues. Z kolei tytułowy „Banita” to wybuchowa mieszanka ska i punk rocka. W aranżacjach do rockowego łojenia dodano odrobinę smaczków, jak np. smyczki czy fortepian. Utwór „XX lat później”, to prawdziwy rockowy hymn, jak gdyby polska odpowiedź na słynne „Schody Do Nieba”, w podobny sposób się rozkręca. Dzięki temu płyta nie nuży, jak to bywa z wieloma czysto punkowymi albumami. Na płycie "Banita" znajdziemy wspaniałe teksty Edwarda Stachury w nowych, rockowych aranżacjach. Grupa dołożyła wszelkich starań, aby słowa poety wraz z autorską muzyką stanowiły spójną i nierozerwalną całość. W odczuciu wielu słuchaczy są to, jak dotąd, najlepsze interpretacje tekstów Steda, chyba najbliższe emocjom zawartym w słowach autora.



Powyższy opis zaczerpnięty ze strony http://www.empik.com/ doskonale oddaje sedno tego projektu. Słyszałem kilka kawałków z promocyjnych materiałów zespołu i nie ukrywam jestem pod ogromnym wrażeniem (jeden z nich Grabarz śpiewał mi na ulicy w Ustce pewnej sierpniowej nocy :-). Za cenę dwóch trójniaków można mieć świetną płytę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz